Alkohol w słodkim sportowym życiu i nie tylko….

Witajcie! 

Dzisiaj czas na temat, który w najbliższym okresie nie będzie większości nam obcy. Czas świąteczno-noworoczny, oraz sam Sylwester są tymi momentami w których pozwalamy sobie na znacznie więcej niż normalnie. - Dobrze, w końcu wszystko jest dla ludzi, alkohol również…



Myślę, że większości z Was doskonale zna swój organizm i wie jak postępować z cukrami w trakcie kiedy to spożywa alkohol. Krótko jednak: wódka obniża cukier, ale z racji tego, że jest spożywana w drinkach z różnego typu sokami bezpośrednio po jej spożyciu cukier wzrasta bardzo szybko i osiąga niekiedy przykre poziomy, a później znowu gwałtownie obniża, więc tutaj należy bardzo uważać, aby nie zrobić sobie więcej krzywdy. Smakosze piwa również wiedzą, że bezpośrednio po jego spożyciu mamy wzrost poziomu cukru, a później lekki spadek, ale tutaj raczej większe ryzyko związane z poważnym niedocukrzeniem nie grozi. Najbezpieczniejsze z mojego punktu widzenia, oraz z racji tego, że jest to jedyny alkohol jaki preferuję jest wino przeważnie białe, zawsze wytrawne, bądź półwytrawne. Wypicie lampki tego napoju, a nawet 2-3 nie ma większego wpływu na poziom naszego cukru, może ewentualnie odrobinę obniżyć, ale spokojnie. Alkohol jak zapewne wiecie jest niczym innym jak pustą kalorią. 1 g tego napoju, dodam, że czystego to aż 7 kcal, które nie posiadają żadnych składników odżywczych. Zatem trochę więcej o najbardziej wybieranych trunkach alkoholowych:

1. Piwo

Jedni twierdzą, że jest głównym winowajcą wzrostu tkanki tłuszczowej brzucha tych, którzy je spożywają. Drudzy zaś twierdzą, że samo piwo nie powoduję wzrostu masy, a fakt, że zazwyczaj wypijanemu piwu towarzyszą przekąski, i te są głównym winowajcą tego zjawiska. Według mnie prawda leży po środku, w końcu nie ma produktów, które są „powietrzem”, a piwo to kalorie. Puszka jasnego pełnego piwa to 245 kalorii, ciemnego pełnego – 210 kalorii, mocny porter zaś to 340 kalorii. Im procentowość trunku większa tym jego wartość energetyczna również. Pamiętajmy, ze jedna szklanka piwa to około  2 – 2,5 WW, a więc około 25 węglowodanów, co znaczy, że wraz z jego spożyciem należy przyjąć dawkę insuliny równą co najmniej 2 j. 



2. Wino

Zazwyczaj jest to trunek po który sięga się do obiadu, bądź późna porą wieczorową. Najmniej kaloryczne są tutaj wina wytrawne, kieliszek białego wina wytrawnego około (120g) to około 80 Kcal, półwytrawnego 90 Kcal, natomiast lampa wina czerwonego wytrawne, półwytrawnego to około  80 Kcal. Jeśli spożywa się wina słodkie, półsłodkie to przede wszystkim  pamiętać trzeba o zbilansowaniu trunku insuliną, a jego kaloryczność przedstawia się w następujący sposób: lampka czerwonego wina słodkiego o powyższej gramaturze to 125 Kcal, białego to 110 Kcal, natomiast półsłodkie wino czerwone zawiera 92, a białe 90 Kcal. Natomiast lampka wina musującego(100 ml) to około 75 Kcal. Na wigilijny stół mogę polecić wino białe wytrawne Riesling.



3. Wódka

Zazwyczaj jest głównym napojem na imprezach np. Sylwester, weselach. 100 g czystej  40 procentowej wódki to aż  277 Kcal, w jednym kieliszku mieszczącym około 25 gramów mamy około 69 Kcal. Zazwyczaj jak już wspomniałam wódkę spożywa się w połączeniu z różnymi sokami, i na jednym drinku się nie kończy. Także tutaj wymaga to dużej samodyscypliny jeśli chodzi o dawkowanie  insuliny, i częstszej  kontroli niż normalnie. 



Zatem jak zmniejszyć kaloryczność napojów wyskokowych i o czym należy wiedzieć:
1. Zawsze wybieraj napoje, których kaloryczność możesz sprawdzić w tabeli, i wybieraj te, które dostarczają ich jak najmniej,
2. Największą bombą kaloryczną jest miks alkoholu z napojami gazowanymi, sokami owocowymi, które gwałtownie podnoszą poziom glukozy we krwi, w naszym słodkim przypadku należy przede wszystkim unikać!!!
3. Etanol, główny składnik omawianych  napojów stymuluje wydzielanie estrogenów, i w ten sposób powoduję odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicach talii i brzucha, sprawia również, że wolniej rozwijają się mięśnie,
4. Picie alkoholu powinno być odstępstwem od zdrowego stylu życia, a więc lepiej napić się więcej, niż częściej. Spożycie codziennie  jednego kieliszka wina np. do obiadu może wyrządzić więcej szkody niż wypicie jednej butelki raz na dwa tygodnie.
5. Nigdy nie mieszaj różnych alkoholi ze sobą, następnego dnia kac będzie mniejszy, oraz mniejszy apetytu na dania wysokokaloryczne.
Jeśli chodzi natomiast o alkohol w sporcie, to na pewno jego spożycie znacząco  obniża wydolność organizmu. Często obserwuję to w czasie wakacji, gdzie spożywam alkohol. W połączeniu z treningami, które w tym czasie wypadają dosyć słabo, szybciej się męczę, i pokonywanie dystansu na wypracowanym poziomie przychodzi z dużo większą trudnością. Natomiast po Sylwestrowej zabawie z pełnym przekonaniem mogę polecić dobry trening, na pewno pomoże  usunąć nadmiar toksyn w organizmie, i sprawi, że poczujecie się lepiej.
Pamiętajmy, wszystko jest dla ludzi, dla osób z cukrzycą również, ale stawiaj zawsze na świadomość, im większa tym bezpieczniej dla Ciebie, i nie zapominamy o  rozsądku!!!

Pozdrawiam, Ania ;)



Komentarze

  1. trzeba wspomóc prace wątroby olejem z ostropestu by lepiej ten alkohol przerabiała :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za podzielenie się cenną informacją:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat wiadomo jest, że alkohol został stworzony dla ludzi. Moim zdaniem bardzo fajnie sprawdza się na kaca specjalna kroplówka https://detoksfenix.pl/kroplowka-na-kaca/ dzięki której możemy w zdecydowanie lepszy sposób wrócić do normalnego funkcjonowania po udanej imprezie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty