Świeży tłuszczyk, gubić szybko i przyjemnie
Witajcie
Święta, Święta i już po…Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę z
tego powodu. Zafundowałam sobie w tym roku trzy dni totalnego lenistwa, a więc
nie było żadnego sportu, oraz niczego co może wiązać się z pracą i po tym
świątecznym czasie czuje się bardziej zmęczona, niż normalnie.
Teraz myślimy już o Sylwestrze, po którym wkroczymy w Nowy
lepszy Rok :) Dzisiaj
jeszcze odpuszczę sobie temat noworocznych postanowień jakie niektórzy mają w
zwyczaju czynić, ale wrócę do nich w najbliższym, już wtorkowym poście. Dzisiaj
o prostych sposobach na zgubienie poświątecznego świeżego tłuszczyku, no chyba,
ze takowy się nie pojawił to szacunek!!! U mnie nie jest tak źle, starałam
się nie objadać, ale mimo wszystko moje
odżywianie w tych dniach wyglądało zupełnie inaczej niż te do, którego jestem
przyzwyczajona. Jeśli chodzi o wagę to jeszcze nie stanęłam, ale uważam to za
niepotrzebne, a może wole sobie oszczędzić „niespodzianki”, cukry utrzymywały
się na poziomie 100-150, był tylko jeden wyskok 235, spowodowany błędnym
obliczeniem, no cóż zagalopowałam się nieco z sernikiem, który uwielbiam. W
zasadzie całe trzy dni bazowałam na bolusie złożonym, co pozwoliło uniknąć mi
hipoglikemii przy spożyciu posiłków zawierających większe ilości tłuszczu i
węglowodanów, a później hiperglikemii po posiłkowej, tzn. na 3-4h od jego
spożycia. Z racji tego, ze jak już wspomniałam, zrobiłam sobie przerwę w
treningach mój organizm domagał się nieco większej dawki podstawowej insuliny,
jakieś 20%, także na ten okres zmodyfikowałam bazę na 120%.
Teraz co z tym tłuszczykiem, który pojawił się tu i tam…Na
całe szczęście jest dobra wiadomość, ten świeży gubi się szybciutko, także
wasza waga może wrócić szybko do tej
sprzed świąt J
Dla przypomnienia podpowiedzi na jego pozbycie się brzmią:
1. Odstaw samochód, zamiast do sklepu podjeżdżać autem, zrób sobie spacer, nawet jeśli myślisz zrobić większe zakupy, możesz
przecież obrócić dwa razy, do pracy wybierz się rowerem – pogoda w końcu sprzyja.
2. Spożywaj obfite śniadania, które zapewnią Ci energię
na cały dzień. Dzięki temu unikniesz podjadania między posiłkami.
3. Nie jedz wieczorem, nawet jeśli wracasz późno z
treningu. Na kilka dni, 3-5 potraktuj okno anaboliczne z przymrożeniem oka.
4. Zrezygnuj ze słodyczy, mamy dosyć słodyczy w
sobie, nie tylko ze względu na swoją cukrzycę J
5. Pij dużo wody, która nie tylko wypełni Twój
żołądek, ale też zadba o odpowiednie nawodnienie organizmu.
6. Czytaj tabelki, podczas zakupów staraj się
wybierać te, które mają najmniejszą wartość energetyczną.
7. Trenuj, ruszaj się, żadna dieta nie jest w
stanie dać efektów, jeżeli nie jest wsparta odpowiednio dobranym planem
treningowym,
8. Stosuj interwały, które nie tylko poprawią Twoją
szybkość i zwiększą pułap tlenowy, ale przede wszystkim podkręcą metabolizm.
Najważniejsza sprawa, aby drastycznie nie
ograniczać posiłków, czy rezygnować z nich wcale. Możecie zrobić sobie więcej
krzywdy niż pożytku!!!
Życzę Wam Powodzenia!!
Pozdrawiam, Ania :)
zdjęcia źródło: pinterest.com
Mnie święta kompletnie wykończyły. Miałam tyle planów,żeby przebiegly w zdrowy sposób a tu nic z tego :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Miriam z http://miriamagan.blogspot.com