Forma poza treningiem.

Witajcie,
W czwartkowych moich postach pisze zazwyczaj o sporcie i wielu sprawach, które mają korzystnie wpływać na upragnioną zdrową kondycję. Dzisiaj, również będzie o sporcie, a dokładnie po raz kolejny o poprawianiu kondycji, w momencie dla nas najważniejszym, czyli poza strefą treningu. W końcu dopiero wtedy buduje się nasza prawdziwa forma, siła... W trakcie treningu pracujemy nad polepszaniem efektywności, ale bez dbania o siebie miedzy jednostkami treningowymi, wszystko będzie słabe i może wcześniej, czy później doprowadzić do przeciążenia i w konsekwencji do kontuzji…



Kilka dni temu uświadomiłam sobie, że odkąd poczułam prawdziwą radość z codziennych treningów, czyli tzw. dusze sportowca, nie wychodzę z tej roli nigdy. Myślę, planuję, nawet swój wolny dzień od treningu poświęcam na zabawę ze sportem np. poszukując kolejnych technik, wiadomości, wyzwań czy również wymieniam się doświadczeniami z innymi pozytywnie zakręconymi sportowymi amatorami...

Większość z tych czynności wykonuję już automatycznie, nie zastanawiając się po co i dlaczego. Po prostu kiedy przygodę ze sportem zaczyna się czuć i czerpać z niej garściami, wówczas życie zaczyna otaczać się podobnymi do ciebie ludźmi, czy sytuacjami…

Wszystko to powoduje, że cały czas się rozwijamy, cały czas dowiadujemy się czegoś nowego, z czego możemy korzystać, bądź nie, bo coś, co będzie pasować np. Tomkowi, nam już nie koniecznie. W końcu znane przysłowie mówi "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził”.  Wszystko to jednak powoduje, że nieustannie możemy polepszać swoją formę.

Kiedy jeszcze możemy poprawiać swoją formę i na co zwracać uwagę?

1. Trening – jesteśmy biegaczami, wskoczmy od czasu do czasu na rower i pokręćmy trochę kilometrów. Jesteśmy kolarzami pobiegajmy, trenujemy siłowo popracujmy w wolnych przebiegach wytrzymałościowo. Zadbamy w ten sposób o swoją ogólną sprawność, wzmacniając inne partie mięśni, serce, płuca, a dodatkowo uatrakcyjniamy sobie swoją przygodę ze sportem. 

2. Sen – jeden z ważniejszych czynników dobrej formy organizmu. Właściwa jego dawka umożliwia regenerację organizmu oraz pozwala przerobić nagromadzone za dnia informację, wykonaną pracę, co daje pożądane efekty. Nawet 90 % regeneracji otrzymujemy m.in. przez dobry sen,

3. Odżywianie – jedzenie przed treningiem około 30-60 minut produkty o średnim indeksie glikemicznym oraz do 30, maksymalnie 60 minut po treningu, w celu uzupełnienia węglowodanów, oraz białka, potrzebnego do zregenerowania mikrouszkodzeń powstałych w mięśniach. Jeżeli nie czujemy głodu po treningu i mimo to nie wrzucimy czegoś na tzw. ruszt to bądźmy pewni, że po dłuższym czasie złapie nas głód gigant,

4. Nie siedzimy w jednym miejscu – staramy się co 15-20 minut wstać na chwile, aby rozruszać zastałe mięśnie, za co, na pewno będą nam wdzięczne. 

5. Lodowata kąpiel – stosuję od kilku tygodni. Mimo wszystkich zbieżnych opinii na jej temat, mnie osobiście zimny prysznic służy. Nie należą do przyjemności jego pierwsze sekundy, ale już po kilku jest ok. Mam odczucie, że odkąd zaczęłam stosować, moje nogi szybciej się regenerują, jak i również, cały organizm. Można też stosować na przemiennie z kąpielą ciepłą, czyli dla każdego coś przyjemnego.


Także pamiętajmy, że dobrą formę budujemy ponad 20 godzin po treningu, bo właśnie wtedy dbamy o siebie najbardziej, albo wręcz odwrotnie. Myślę jednak, że wybieramy to pierwsze, czego mocno Wam życzę.

Pozdrawiam, Ania :)

Komentarze

Popularne posty