Dzienniczek treningowy, po co?

Witajcie,
Jeszcze jakiś czas temu prowadzenie dzienniczka treningowego wydawało mi się nie do końca potrzebne. Poza tym prowadzenie systematycznych zapisek z każdego treningu, jakby nie było, zawsze wymaga dodatkowego czasu i energii. Jest jeszcze coś co mnie od tej myśli odwodziło, mianowicie słowo dzienniczek zawsze kojarzy mi się z dzienniczkiem samokontroli, który ówcześnie był niezbędnym narzędziem każdego cukrzyka. Stąd też musiałam trochę bardziej dojrzeć, aby przekonać się, że w treningu może on tylko pomóc. W końcu skąd mam wiedzieć dokąd zmierzam, jeśli nie jestem w stanie zobaczyć gdzie się znajduję. Dzisiaj zatem o korzyściach prowadzenia indywidualnego dzienniczka treningowego…


Prowadzenie dzienniczka, bez względu na to jakiego, wymaga trochę naszej uwagi i czasu. Jeśli jednak nam na czymś bardzo zależy, to ten czas musi się znaleźć. W Empiku można nawet dostać gotowe dzienniczki, które zostały opracowane pod kątem odżywiania, rodzaju treningu, czasu, tempa, dystansu. Można jednak samemu stworzyć sobie tego typu notatnik i dorzucić więcej informacji, które na pewno pomogą nam w treningu i dochodzeniu do celu. Prowadzenie zapisków dotyczących samopoczucia, poziomu glukozy, dawek insuliny, to oczywiście wersja dla cukrzyka, może tylko jeszcze bardziej pomagać, aby np. w dniu startu zminimalizować ryzyko wystąpienia hipoglikemii, czy tez hiperglikemii. Jak dobra by nie była nasza pamięć, wszystkich szczegółów nie jesteśmy w stanie zapamiętać. W końcu rzadko kiedy pamiętamy co spożywaliśmy na śniadanie 2 dni wcześniej. Jeśli cofniemy się o dwa tygodnie tym trudniej jest odtworzyć szczegóły, które towarzyszyły naszemu treningowi przed, w trakcie i po nim…

Dzienniczek treningowy okazuje się w tym momencie rozwiązaniem idealnym, bo nie tylko jesteśmy w stanie odtworzyć dany trening i porównać swoje wyniki, ale także wyciągać wnioski, które pomogą nam osiągać i rozwijać się jeszcze lepiej. Opisując bardzo szczegółowo każdą sesje treningową, jesteśmy w stanie na bieżąco sprawdzić, czy osiągamy postępy zgodnie z planem, czy też nie. Pomaga to również spojrzeć na trening od strony pory dnia. W moim przypadku okazało się, że poranny trening siłowy, powoduje u mnie hiperglikemię, wiec przerzuciłam go na godzinny po południowe. Okazało się, że w późniejszych porach sesja nie ma już większego wpływu  na poziom cukru. Natomiast jeśli chodzi o trening wytrzymałościowy, lepsze efekty osiągam w godzinach popołudniowych i wieczornych. Niestety tutaj z braku możliwości muszę zostać przy porannych sesjach treningowych.

Dzienniczek treningowy, co w nim rejestrować?
1. Przed treningiem warto odnotować informacje techniczne (data, godzina, poziom glukozy, dawka insuliny, tętno spoczynkowe, planowany dystans, rodzaj treningu) i ogólne obserwacje dotyczące samopoczucia fizycznego i psychicznego. Opis szczegółowy dotyczący samopoczucia, czy rozpiera nas energia, czy może jesteśmy zmęczeni po pracy. W przypadku zbyt wysokiego tętna, warto zastanowić się czym może być spowodowane. Zbyt wysokie może świadczyć np., że nasz organizm nie zdążył się jeszcze zregenerować po ostatnim treningu, wtedy lepiej odpuścić. Podobne pytania należy sobie postawić, jeżeli chodzi o poziom glukozy i podjąć decyzje adekwatne do danej sytuacji.
2. Po wykonanym treningu, najlepiej wypełnić dzienniczek bezpośrednio po jego zakończeniu. Warto zarejestrować przede wszystkim dystans i czas, spalone kalorie, porównując np. dwa pierwsze wskaźniki z założeniami. Warunki atmosferyczne, jakie panowały podczas naszego treningu. Czy było zimno, ciepło, słonecznie, pochmurno, a może deszczowo, wietrznie. Rodzaj podłoża w przypadku biegu, jazdy na rowerze. Warto też odnotowywać przebieg naszego obuwia, bo my możemy być w dobrej formie, ale nasze buty już nie. Warto je wymieniać po przebyciu 600 km. Adnotacja dotycząca wartości tętna, w jakich przedziałach tętna pracowało nasze serce podczas treningu  (tętno średnie, maksymalne i początkowe). Poziom glukozy od razu po skończonym treningu, wraz z ewentualnymi modyfikacjami dawki insuliny poczynionymi w trakcie i po treningu oraz ewentualne epizody niedocukrzeń, które po treningu występują. 

Budowanie wytrzymałości to przede wszystkim praca z tętnem. Bez wątpienia pomocny będzie dodatkowy sprzęt, jakim jest zegarek z funkcją monitorowania tętna, czy funkcją GPS, która zapewni nam możliwość mierzenia prędkości i tempa. Używając zegarka mamy bardzo szczegółowy wgląd w nasz trening, jeśli chodzi o te ważne parametry. Trening w końcu to ciągła praca nie tylko nad własnym ciałem, ale przede wszystkim psychiką. Tak, że idziemy na trening i nie odpuszczamy :)

Pozdrawiam, Ania ;)

Komentarze

Popularne posty