Leki przeciwbólowe jak drażetki.

Witajcie,
Kilka dni temu będąc w klinice weterynaryjnej z moim Empim, napotkałam na dosyć powszechny w polskim społeczeństwie problem. Dialog właściciela psa z Panią z recepcji brzmiał miej więcej następująco: „czy mogę podać mojemu pieskowi własne leki przeciwbólowe, odpowiedz - nie bardzo, bo to powinna być dawka uzależniona od wagi psa itd. Pan próbował wywrzeć presję na Panią, aby ta sprzedała jakikolwiek lek przeciwbólowy dla psa. Pani tłumaczy, że powinien przyjść z psem i skonsultować się z lekarzem, bo leków przeciwbólowych nie można podawać ot, tak sobie i bez końca, bo one nie rozwiązują problemu i źródła bólu”. Sytuacja ta chociaż dotyczyła psa, to doskonale pokazuje jak nasze społeczeństwo podchodzi do leków przeciwbólowych, czy suplementów, które można nabyć bez recepty. Dzisiaj zatem o problemie nadużywania leków.


Wystarczy udać się do pierwszego lepszego większego sklepu typu hipermarket, czy nawet kiosku, aby nabyć zwykły lek przeciwbólowy. W tych większych sklepach, oprócz powyższych, bez problemu zakupimy suplementy typu kompleks witamin, na poprawę odporności, pamięci, wzmocnienie włosów, paznokci, piękną cerę, lepszą jakość skóry, wzrok, pracę wątroby, układu moczowego itd. itd. Asortyment jest bardzo szeroki i jedyne co go może ograniczać, to chyba tylko rozsadek w nabywaniu tego typu specyfików.

Podobnie sytuacja wygląda w aptekach. Przychodzi pacjent i prosi o lek nazwy x, bo Pani Zosia go używa i czuje się super, albo w tv w reklamie mówili, że zażywając ten lek, dany problem zdrowotny mija… Pacjent nabywa lek, przy okazji prosi jeszcze o kilka innych suplementów i zadowolony z wiarą, że nabył najlepsze leki, podąża do domu, gdzie cały ten mix suplementów konsumuje jak cukierki, które smakują rewelacyjnie i których trudno sobie odmówić. W aptece nie pracuję, ale mam brata farmaceutę, więc doskonale wiem jak ten problem wygląda.

Podobnie sytuacja ma się z lekami przeciwbólowymi. Pacjent nabywa kilka, miesza je, a to jest już poważny problem, który może czynić więcej szkody niż dobrego. Większość leków przeciwbólowych dostępnych bez recepty, ma w składzie ta samą substancję - paracetamol, leki te różnią się tylko nazwą handlową i niczym więcej. Sytuacja, gdy na ból głowy ktoś zażywa jedną tabletkę, drugą na bóle menstruacyjne, a trzecią na zatoki, powoduje, że nieświadomie doprowadza do przedawkowania substancja zawartą w tych lekach, a to może grozić nawet śmiercią. Szczególnie duże zagrożenie występuje wtedy, gdy osoba zażywająca w ten sposób leki, odchudza się, spożywa alkohol. 

Ważny również jest fakt, że ból jest najczęściej sygnałem, jaki wysyła organizm, że dzieje się w nim coś niedobrego. Spożywanie leków przeciwbólowych na własna rękę, nie rozwiąże problemu, co najwyżej zagłuszy ból. Poza tym z czasem, aby lek przyniósł pożądany efekt, organizm będzie potrzebował coraz większej dawki, a to już pierwszy krok do uzależnienia się od leków przeciwbólowych. Jeżeli boli to znaczy się, że coś się dzieje i lepiej skorzystać z konsultacji lekarskiej, niż leczyć się na własna rękę. 

Podobnie jest ze wszystkimi specyfikami, zwanymi suplementami diety. Żaden lek nie zastąpi tego co kryje się w pożywieniu. Żadne witaminy nie będą tak dobrej jakości i dobrze wchłaniane, jak te z pożywienia. Oczywiście mowa o sytuacji, gdy w organizmie nie występują żadne problemy z wchłanianiem. Natomiast nawet jeżeli ktoś ma problem, np. z wchłanianiem witaminy B12, to i tak suplementując się, za wiele sobie nie pomoże, a co najwyżej dodatkowo obciąży wątrobę i z czasem ją uszkodzi.

W sporcie również dział suplementów się mocno rozwija i zyskuje coraz większe grono swoich fanów. Pigułka na lepszą kondycję, poprawę wytrzymałości, siły mięśniowej, spalanie tłuszczu, speed itd. itd. Oczywiście mam namyśli suplementy, zwane legalnymi. Tymczasem żadna pigułka nie zastąpi solidnej pracy nad sobą i swoim ciałem. Robotę treningową musisz wykonać samemu i suplementy nie są do tego potrzebne. Oczywiście mam tutaj namyśli zwykłego sportowego amatora. W przypadku zawodowych sportowców sprawa wygląda nieco inaczej. Ale o tym może w innym artykule…

Wszystko jest dla ludzi, zgadza się, ale… Problem nadużywania leków dostępnych bez recepty jest w społeczeństwie bardzo duży. Lepiej się zastanowić, zanim po raz kolejny raz sięgnie się po „cudowny” specyfik, który ma pomóc, a tak naprawdę może zaszkodzić. Leki to nie owoce borówki, których zasiadając wygodnie w kanapie, można spożyć całą miseczkę z pożytkiem dla organizmu. Lek przyjmowany w nadmiarze to toksyna i o tym należy pamiętać. Niestety my Polacy spożywamy takich lekowych borówek zbyt wiele i chcemy, aby były podstawą zdrowia i długowieczności. Dzieje się wręcz odwrotnie. Wszystko co ważne dla organizmu powinno płynąć z pożywienia, a ból wymaga opieki. Rozsadek to podstawa i tego sobie i Wam życzę ;)

Pozdrawiam, Ania :)

Komentarze

  1. Leki przede wszystkim trzeba brać rozważnie i najlepiej zanim się na jakiś zdecydujecie, dobrze będzie skonsultować się z lekarzem

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie leków bez recepty przeciwbólowych jest bardzo dużo, ja przeważnie kupuję Apap, który zawiera Ibuprofen, i jak zawsze Apap mi pomaga. Nawet na ból zęba. Jeśli chcecie się dowiedzieć jakie leki przeciwbólowe można kupć warto zerknąć na tą stronę https://baza-lekow.com.pl/substancja-czynna/ibuprofen/ .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty