Z HbA1c na sam Szczyt.

Witajcie,
Dzisiaj w artykule muszę się Wam koniecznie pochwalić swoim ostatnim wynikiem HbA1c, gdyż odkąd choruję na cukrzycę, nie udało mi się jeszcze osiągnąć tak pięknego parametru. Z cukrzycą „przyjaźnię się” już 24 lata, więc wystarczająco długo, aby wiedzieć, jak smakują różne stany związane z chorobą. Począwszy od hiperglikemii, po kwasice, a skończywszy na normoglikemii i hipoglikemii. Ale jednak to nie wszystko, bo cukrzyca to również częsta apatia, zmęczenie, zdenerwowanie, wycofanie, czy brak jej akceptacji, których często doświadczałam. Dlatego w dzisiejszym artykule moje rady na lepsze życie z cukrzycą…

Dokładnie pamiętam mój najgorszy wynik HbA1c, który wynosił 16,8%. Był to jeden z mroźniejszych lutowych dni, kiedy to moja Pani dr podczas obchodu poinformowała mnie o tym tragicznym wyniku. Nie był to koniec złych wiadomości z jakimi musiałam się ówcześnie zmierzyć. Doszły kolejne diagnozy, które były konsekwencją mojego prowadzenia się z cukrzycą. Neuropatia w stadium wydolności z dodatnią mikroalbominurią, czyli małymi cząsteczkami białka jakie przepuszczały moje nerki oraz retinopatia prosta. Trafiło do mnie, że żarty się skończyły. Myślę jednak, że same powikłania nie zapoczątkowałyby we mnie chęci zmiany. Zapoczątkowała ją moja wspaniała Pani Doktor Diabetolog i cały zespół diabetologiczno-terapeutyczny. Wcale nie była to łatwa praca, więc dzisiaj tym bardziej chylę czoła przed tymi, którzy mimo wszystko byli i wierzyli, że ta pełna buntu dziewczyna zechce żyć i akceptować fakt cukrzycy.

Dzisiaj mogę dzielić się swoimi doświadczeniami i zachęcać Was Cukrzyków, do jak największej aktywności w tej słodkiej życiowej przygodzie oraz podkreślać, co w codziennych zmaganiach z cukrzycą jest istotne i ważne. Piszę bloga, którego właśnie czytasz, spotykam się z Pacjentami w Szpitalu, codziennym życiem, pasją do ludzi, sportu, pokazuję, że cukrzyca nie jest ograniczeniem, przeszkodą, a dobrym powodem, aby dbać o siebie i swoje zdrowie. Wiem, że nie do każdego trafię, nie każdemu pomogę, bo jest to niemożliwe, ale każdego dnia mimo wszystko próbuję, bo to kocham i nie wyobrażam sobie już życia, ani bez sportu, pisania bloga, czy też spotkań z Wami Ludźmi...

Od 2003 roku wiele się u mnie w życiu zmieniło. Jedne sprawy toczyły się szczęśliwie, inne mniej. Były też małe i większe sukcesy. Były też upadki, które wymagały sporego wysiłku i trudu, aby iść dalej. Zawsze pomagali i do dnia dzisiejszego pomagają moi Lekarze, Przyjaciele, Znajomi. Każdego dnia, przy każdym Sukcesie, pamiętam, że są, aby im podziękować. Przy chwilach zwątpienia, wiem, że wierzą we mnie, a ja nie mogę ich zawieść, nie mogę zawieść też przede wszystkim siebie…

Podejście w cukrzycy jest bardzo ważne. Dokładnie tak jak będziemy z nią postępować, troszczyć się o nią, tak też ona będzie nam odpłacać. Może nie od razu wystawi nam fakturę w postaci powikłań, kiedy ją zaniedbujemy, bo nie jest rodzajem sklepu, gdzie dostajemy towar i płacimy. Cukrzyca jest rodzajem inwestycji, niestety nie łatwej i często nie taniej. Nie zawsze możemy zapewnić sobie najnowocześniejsze i najlepsze technologie związane z naszą chorobą. Ale, to czego nie da się kupić można zastąpić mądrym działaniem. Mam tutaj na myśli dbanie o dobre poziomy glukozy, stosowanie się do zaleceń lekarskich, pilnowanie i wykonywanie kontrolnych badań lekarskich oraz, co jest bardzo ważne, edukowanie się. Dobrze wyedukowany Pacjent z Cukrzycą to połowa sukcesu. Za niewiedzę się często płaci, a w przypadku cukrzycy tą ceną jest  właśnie zdrowie.

Dobrze, wynikiem pochwaliłam się pięknym. HBA1c z 24 letnim stażem chorobowym? Przyznam się Wam szczerze, że jak zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć. Nawet się uśmiechnęłam pod nosem, że to idealna hemoglobina dla kobiety z cukrzycą, która myśli o macierzyństwie. Mimo, że mój wynik jest piękny, nie jest on idealny. W końcu hiperglikemie i hipoglikemie są niestety nieodłącznym elementem cukrzycy. Możemy robić wszystko zgodnie z zaleceniami itd., a jednak. Dzisiaj np. rozpoczynałam trening z cukrem około 160 mg%. Podczas jego trwania, a też wnioskuję, że długo wcześniej musiałam mieć problem z wkłuciem. Skończyłam aktywność z glukozą ponad 400 mg%. Niestety są to sytuacje, na które nie mam wpływu, a mają one czasem miejsce. Różnica jest tylko taka, że nie są to świadome wybory, w odróżnieniu od postępowania wielu osób żyjących z cukrzycą, które traktują takie stany jako nieszkodliwe, a co gorsza utrzymują je przez długi czas. Dlatego moi Drodzy dbajcie o zdrowie, a mając cukrzycę opiekujcie się nią w sposób szczególny. Cukrzyca jest wystarczającym obciążeniem dla naszego organizmu i powodem, aby o nią porządnie zadbać!! Wszystkiego dobrego :)

Komentarze

Popularne posty