Ziemniaki na zimno, najlepszym wyborem.
Witajcie,
Jakiś czas temu do mojego odżywiania z ogromnym uwielbieniem
powróciły ziemniaki. Przez kilka lat były one zupełnie wyeliminowane z mojego
jadłospisu. Dzisiaj uśmiecham się, bo może dlatego teraz smakują mi jak nigdy
wcześniej. Przez poznaniaków warzywo nazywane pyrą, ma w sobie bardzo dużo
dobrego dla naszego organizmu…
Kilka miesięcy temu pisałam o lepszej odmianie ziemniaka, a mianowicie o batacie: Batat dobrze robi cukrzycy,
szczególnie zachwalając je, w jadłospisie osób z cukrzycą. Mam nadzieję, że
goszczą one często na waszych talerzu. Ziemniaki są tutaj mimo wszystko
bardziej popularnym i powszechnie uznawanym warzywem. Dużo częściej
wykorzystujemy je jako dodatek do dań obiadowych, czy to w momencie kiedy
przygotowujemy sobie sami posiłki w domu, czy jadamy na mieście. Sama nie
spotkałam się jeszcze z batatem w żadnej karcie menu, żadnej restauracji. Świadczyć to może tylko o tym, że są jeszcze nie do
końca przez nas odkryte i uznane.
Skupiając się jednak dzisiaj na naszych ziemniakach. Otóż
okazuje się, że są one dużo zdrowsze i lepiej przez nas przyswajane kiedy
spożywamy je na zimno. W takiej postaci bardzo pozytywnie sprawdzają się w
diecie osób odchudzających się. „Ostudzone po ugotowaniu ziemniaki zawierają
tzw. skrobie oporną (oporna na trawienie), która na długo zapewnia sytość po
posiłku, pomaga stabilizować poziom cukru we krwi, poprawia spalanie tłuszczu”
Runners Word. Poza tym ziemniaki należą do grupy warzyw zawierających najmniej
pestycydów. Na pewno godny uwagi jest również fakt, że ziemniaki są głównym
źródłem antyoksydantów w naszej diecie według naukowców „Critical Reviews in
Food Science and Nutrition”
Jaka obróbka zatrzyma najwięcej z wartości ziemniaka:
- w postaci pieczonej, ubywa z nich wtedy najmniej potasu.
Porcja 200 g. ziemniaków pokrywa aż 30%
dziennego zapotrzebowania na ten ważny składnik. Pamiętamy, że sporą dawkę
elektrolitów w tym właśnie potasu tracimy podczas wysiłku fizycznego wraz z
potem,
- ziemniaki wkładamy do gotującej się wody. Dzięki temu
dbamy o zachowanie w nich jak największej dawki witaminy C, a ta na pewno przyda nam się zwłaszcza w
porach jesieni i zimy,
- schładzamy ziemniaki po ugotowaniu w celu zwiększenia w
nich ilości wspomnianej już wyżej, skrobi opornej,
Oprócz powyższego dobra, jak zapewne każdy z nas wie średnie
warzywo, to około 1 WW (10 g węglowodanów). Ja najbardziej lubię postać pieczoną
ziemniaka i taką najczęściej spożywam. Myślę, że wszystkie opinie jakie
często czytamy, słyszymy o ziemniakach np., że ich spożywanie powoduje tycie,
to mity, które spokojnie można wrzucić do kosza. Pamiętajmy jednak, aby unikać
ich spożycia z różnymi postaciami sosów, bo takowe połączenie rzeczywiście może
przysporzyć nam balastu. Życzę smacznego z ziemniakami na czele.
Pozdrawiam, Ania :)
Komentarze
Prześlij komentarz