Pierwsze kroki na siłowni...


Witajcie!

Ponieważ mało kto korzysta już z aktywności fizycznej na zewnątrz, wiadomo warunki atmosferyczne są mało sprzyjające o tej porze roku, dlatego postanowiłam dzisiaj o tym jak się odnaleźć w tych pierwszych momentach w siłowni. 



Znowu muszę cofnąć się za siebie i przypomnieć sobie ten pierwszy dzień, kiedy to nieco zestresowana udałam się na swój  pierwszy trening do siłowni. Trochę przerażała mnie myśli, że: po pierwsze nie umiem obsługiwać tych wszystkich przyrządów, po drugie nie bardzo wiedziałam gdzie udać się najpierw, co ze sobą zrobić itd. Personel był przychylny, a ludzie, których spotkałam tego pierwszego dnia, zazwyczaj z uśmiechem na twarzy udzielali informacji na interesujące mnie kwestię. Wiedziałam, że to u mnie zazwyczaj strach ma wielkie oczy, więc trzeba było go przełamać. W zasadzie to było jeszcze jedno wyjście, czyli znana nam dobrze, metoda prób i błędów. Dzisiaj kiedy jestem już po tej drugiej stronie i śmiało mogę powiedzieć o sobie stara wyjadaczka siłowni, często podczas treningów obserwuję takie troszeczkę „błądzące duszyczki”, które nie bardzo wiedzą co i jak. Także zakładam, że większość z Was czytających mojego bloga jest odpowiednio zmotywowana i gotowa rozpocząć tą piękną przygodę ze sportem. Jeżeli jednak jeszcze nie, to szybko ją w sobie odnajdzie.

Zasadnicza kwestia, zanim wyjdziesz z domu to spakowanie torby na trening. Nie powinno w niej zabraknąć przede wszystkim węglowodanów, najlepiej w formie napoju energetyzującego oraz wody. Bez tych dwóch rzeczy nie myślcie się w ogóle ruszać. Już lepiej, ze zapomnicie, którejś części stroju sportowego, niż zaniedbacie nawadnianie. Dobra można je jeszcze nabyć na siłowni tuż przed treningiem, większość z nich dba o pełen asortyment i zadowolenia klienta, ale tam często się niestety przepłaca. Poza tym warto pamiętać o glukometrze, bo pamiętamy o pomiarze przed i po, a czasami niektórzy będą potrzebowali skontrolować cukier również w trakcie treningu, zwłaszcza jeżeli jest się na początku swojej drogi. Następnie kwestia stroju sportowego, to wiadomo, spodenki, koszulka, skarpetki, bielizna sportowa, buty. Na dzień dobry nie czyniłabym jakiś wielkich inwestycji jeśli chodzi o odzież. Wystarczą te, które dają poczucie wygody i w których czujecie się dobrze, swobodnie. Znam wiele przykładów osób, które wydadzą majątek na strój, przyjdą kilka razy na trening, nie będąc odpowiednio zmotywowanymi i kończą swoją znajomość ze sportem. Zakładam, że z Wami jest inaczej, ale mimo wszystko z głową. Ja na początku zainwestowałam w jedną bluzkę i spodenki i najzwyczajniej w świecie po każdym treningu wrzucałam je do pralki, po czym suszyłam i tak funkcjonowałam przez dłuższy czas, także spokojnie. Poza jednym buty, zwłaszcza jeżeli zamierzacie biegać, tutaj zadbajcie o to by miały dobre amortyzatory, więcej w późniejszym poście dotyczącym biegania. Niestety w tym miejscu muszę zwrócić uwagę na świeżość ubrań. Nie wystarczy wypłukać ich w wodzie , wysuszyć, i w drogę. Pamiętajcie, ze podczas treningu się pocimy, także pierzemy je w wysokiej temperaturze. Czasem niektórzy o tym niestety zapominają a powinniśmy dbać o to, aby nam wszystkim było dobrze. W dalszej kolejności pakujemy ręcznik, najlepiej dwa, jeden do kąpieli, drugi mniejszy, którym warto posługiwać się podczas wykonywania ćwiczeń, klapki kąpielowe, kosmetyki. Z tak spakowaną torbą możemy śmiało wyruszyć na swój pierwszy trening. 
Jesteśmy zatem przebrani i gotowi do działania, ale zapewne jeszcze nieco zagubieni w nowym miejscu. Jak już wspominałam większość osób, które można spotkać na sali chętnie pomoże kiedy o to poprosimy. Poza tym każdego dnia w każdej siłowni dyżur pełni trener do którego jednym z obowiązków należy udzielić nam pomocy, także nie bójmy się pytać, prosić, a potem pięknie dziękować i wszystko to z uśmiechem na twarzy :)
Większość maszyn posiada też narysowaną instrukcję obsługi, więc bez problemu można sobie poradzić nawet jeżeli nie będzie nikogo w pobliżu kto mógłby nam pomóc. Ja testowałam kolejno wszystkie przyrządy, począwszy od bieżni, urządzeń cardio, po te siłowe. Trwało to kilka tygodni, aż zaczęłam korzystać z tych, które dają mi najwięcej frajdy, a później korzyści. Pamiętajcie, że przede wszystkim ma to być zabawa, nie męczarnia. Także jeżeli coś Wam nie odpowiada odpuście sobie i wybierzcie coś dla Was lepszego. Nigdy też nie przesadzajcie z czasem i tempem w pierwsze dni, warto też po każdym treningu zrobić sobie jednodniową przerwę na regenerację, a przynajmniej dać tę możliwość tej partii mięśni, którą trenowaliśmy. 

Ponieważ są to pierwsze kroki w siłowni, pozwolę sobie również wymienić kilka ważnych kwestii, których przestrzeganie uprzyjemni nam wszystkim czas na siłowni.
Brzmią one następująco:
-  zostaw telefon w szatni, niech to będzie czas tylko dla Ciebie
- szanuj swój czas i innych i nawet jeśli musisz mieć telefon przy sobie, staraj się nie korzystać z niego w miejscu ćwiczeń
- dbaj o czystość urządzeń na których ćwiczysz, dezynfekuj je przed i po zakończeniu swoich ćwiczeń
- pozostawiaj po sobie porządek zarówno na stanowisku ćwiczeń, jak i w szatni, oraz łazience
- jeżeli ćwiczysz w parze, starajcie się, nie zachowywać zbyt głośno
- bądź otwarty i pomocny na innych


Myślę, ze to najważniejsze kwestie jeśli chodzi o te pierwsze kroki na siłowni. Pamiętajmy, że miejsca tworzymy my ludzie, zatem niech będzie nam jak najlepiej w tych, które z jakiś względów wybieramy. Zatem ze słodkim uśmiechem przed siebie :) 


Pozdrawiam, Ania

Komentarze

Popularne posty