Rozciąganie...
Dzisiaj o ważnej kwestii jaką jest rozciąganie. Doskonale
wiemy jaka to ważna część każdego treningu, ale nie zawsze chętnie stosowana.
Pewnie bardziej doświadczeni, nie jeden raz nabawili się nieprzyjemnych
konsekwencji braku tej części treningowej. Nasze mięśnie potrzebuję
rozciągania, aby mogły jak najlepiej funkcjonować i służyć nam przez lata.
Jest wiele metod rozciągania inaczej stretchingu.
Najbardziej bezpieczną jest metoda statyczna pasywna, która polega na ruchu rozciągającym
do momentu bezbolesnego rozciągania, gdzie należy przytrzymać tę pozycję od 30 do 60
sekund. Mięsień poddawany ciężkiej pracy kurczy się i napręża, przy zbyt
długiej pracy staje się on coraz krótszy i sztywniejszy co ma wpływ na mięśnie
sąsiednie i w ten sposób zostaję upośledzony cały aparat ruchowy. Dlatego tak
ważne w każdym treningu jest rozciąganie, które ma na celu zapobiegać
przykurczom, zwiększyć przepływ krwi do mięśni, rozluźnić je oraz przyspieszyć
ich regeneracje. Rozgrzewka również pełni funkcję profilaktyczną, zapobiegając
nieprzyjemnym konsekwencją o jakich wspomniałam takim jak: nadciągnięciom,
zerwaniom ścięgien mięśni, więzadeł czy też uszkodzeniom torebek stawowych. W przeważającej liczbie dyscyplin sportowych
zaleca się rozciąganie przed i po każdym treningu, które powinno trwać około 20
minut. Natomiast jeśli jest to trening kulturystyczny wtedy rozciąganie należy
wykonać po wykonanym treningu. Spowodowane jest to tym, ze stretching zmniejsza impuls siłowy i napięcie. Trening z
rozciągania daje nam najlepsze efekty kiedy jest wykonywany regularnie, a nie
wtedy kiedy wykonujemy go intensywnie. Niestety osoba taka jak ja, którą ćwiczenia
rozciągające najzwyczajniej nudzą i niechętnie podchodzi do tematu rozciągania
może rozważyć wykonanie jednej godziny w tygodniu na ćwiczenia rozciągające i
jedną godzinę na masaże najczęściej forsowanych mięśni. Trochę to trwało zanim
dojrzałam do tego momentu, a mianowicie chcąc zrobić prawidłowo przysiad
okazało się, że nie jestem w stanie wykonać ćwiczenia, bo moje mięśnie są tak pospinane
jak u niektórych Maratończyków i jeżeli
nie zmienię podejścia to za kilka lat mogę mieć problem z wejściem na piętro.
Trudno było mi uwierzyć w to, bo w końcu uprawiam sport i ja? Mimo wszystko wzięłam
sobie te zalecenia do serca. Zatem sami widzicie, aby zachować pełną sprawność
naszego ciała nie wystarczy tylko się ruszać.
Poniżej przykładowy link do
stretchingu:
Pozdrawiam, Ania
Komentarze
Prześlij komentarz