Wpływ pory dnia na efektywność treningów…

Witajcie! 

Dzisiaj o tym kiedy ćwiczyć i jak pora dnia wpływa na efekty płynące z naszego treningu. Jest to jedno z pytań na które natrafiam bardzo często w swojej praktyce. Naturalne jest, że jeżeli uprawia się sport systematycznie, dąży się tez do tego, aby był on jak najbardziej efektywny.

Jak już wspominałam niejednokrotnie moją ulubioną porą treningową jest wczesny ranek, tj. godzina 6.30 :) Nie jestem jednak w grupie osób, które stosują się do zalecanej pory treningowej, gdzie ludzki organizm jest najbardziej efektywny. Zaleca się wówczas godziny między 9 a 12, gdzie jesteśmy wypoczęci po przespanej nocy i właśnie w tym przedziale czasowym jesteśmy w stanie wykonać intensywny wysiłek. Jest to głównie związane z tym, ze nasz organizm wykazuję największą zdolność psychomotoryczną. Niestety nie każdy może pozwolić sobie na to, aby w tych godzinach móc uprawiać sport. Większość ludzi w tym czasie przebywa w pracy, czy też w szkole. Na całe szczęście nasz organizm posiada zdolności do adoptowania się do zmieniających się warunków. Istotną kwestią jest tutaj, aby aktywność fizyczna była wykonywana systematycznie o stałej porze dnia. Dzięki temu nasz organizm przestawi swoją porę największej aktywności fizycznej. Istnieją również grupy ludzi, którym poranne treningi nie służą. Odbycie jednostki treningowej z rana powoduję, że są oni nie zdolni funkcjonować dalej. Wtedy najlepszą porą będzie wieczór, gdyż często potrzebują odreagować stres, który nagromadzą w ciągu dnia. Wówczas dla takich osób najlepszym i najefektywniejszym wysiłkiem będzie ten wykonany po pracy. Ja osobiście bardzo dobrze toleruję poranne treningi. Czuję się po nich naładowana dobrą energią, pobudzona i podkręcona na cały dzień. Wybierając też poranną porę minimalizuję również ryzyko wystąpienia nocnych niedocukrzeń, które mogą się zdarzyć zawsze. Pamiętajcie jednak o bardzo ważnej kwestii, lepiej jest ćwiczyć o nieoptymalnej porze dnia, niż nie ćwiczyć wcale. 

Ciekawa jestem w jakich porach dnia Wam trenuję się najlepiej? 

Trzymajcie się ciepło, Ania