Podróż z cukrzycą.

Witajcie.
Przed nami wakacje. Myślę, że to dobry moment, aby właśnie teraz podjąć temat związany z lotem osób z cukrzycą. Większość z nas wybierze właśnie samolot jako środek przemieszczenia się na swój upragniony urlop. Większość z nas również, jest już doskonale zorganizowanymi podróżnikami, więc dzielcie się proszę w komentarzach tym wszystkim czego w moim poście może dzisiaj zabraknąć. Sporo osób często na forach, grupach cukrzycowych pyta m.in. jak wybrać się w swoją pierwszą podróż z cukrzycą samolotem?


Pamiętam swój pierwszy lot z cukrzycą, który pod kątem mojej przypadłości nie budził we mnie jakiś specjalnych obaw. Bardziej bałam się samego lotu. Nad pewnymi rzeczami takimi jak np. logistyka bagażowo-medyczna trzeba było się jednak trochę bardziej zastanowić. Największa ciekawość budziła we mnie odprawa, czy np. będą się czepiać moich ampułek z insuliną? Zresztą kiedy leci się pierwszy raz samolotem to moment odprawy bywa dla większości jednym z ciekawszych momentów całego lotu. Wszystko jednak przebiegało gładko, bez zbędnych pytań.

Obecnie latam sporo i mimo tego, że żyjemy w świecie przepełnionym różnego rodzaju aktami terrorystycznymi itd., nikt nigdy nie robi problemów. Czasami w Polsce kiedy przechodzę przez bramkę z pompą, mam wówczas macankę. Tak naprawdę tylko w naszym państwie bardzo rygorystycznie podchodzi się do odprawy, wszędzie indziej mają luz. Zwłaszcza przy odprawach typowych rejsów turystycznych. Od momentu kiedy pewnego razu w Poznaniu wzięto mnie do pomieszczenia, aby sprawdzić moja cudowną pompę, zaczęłam po prostu umieszczać ją w skrzynce wraz z innymi wymaganymi rzeczami. Tym samym unikam już tego typu zdarzeń.


Zanim wsiądziemy do samolotu warto jest pomyśleć o następujących sprawach:

1. Odwiedź swojego lekarza. Zapytaj go o opinię na temat planowanego lotu, wakacji, rozchwiej wszystkie swoje wątpliwości jakie się nasuwają w związku z tym. Zwłaszcza jeżeli jesteś na początku swojej drogi z cukrzycą, możesz mieć ich trochę. Poproś o zaświadczenie lekarskie, potwierdzające chorobę, wraz z wszystkim przyjmowanymi lekami, insuliną i niezbędnym Ci sprzęcie. Zaświadczenie mam zawsze przy sobie kiedy podróżuje samolotem, aczkolwiek jeszcze nigdy nie było mi potrzebne, ale strzeżonego jak wiadomo…
2. Zabezpiecz się w dodatkowe zapasy leków. Pamiętaj o glukagonie z datą ważności. Ja zabieram wszystko razy dwa normalnego zużycia, czyli insulina, wkłucia, zbiorniczki na insulinę, paski. Jeżeli jesteśmy na pompie, dodatkowo trzeba pomyśleć o zabraniu penów na wszelki wypadek, igiełek, oraz insuliny bazowej,
3. Wykup dodatkowe ubezpieczenie turystyczne. Tutaj z racji tego, że znam temat doskonale, gdyż sama jestem po części agentem ubezpieczeniowym mogłabym napisać referat na temat jak często zdarzają się przypadki w których po przez brak ubezpieczenia na wakacjach ludzie popadają w problemy. Pamiętajcie, że koszt takiego bezpieczeństwa to kilkanaście złotych, który nijak się ma do kosztów całej podróży, już nie mówiąc o poczuciu bezpieczeństwa podczas jej trwania. Karta EKUZ jeśli przemieszczamy się po UE działa i owszem, ale często nie wie się o tym, że w przypadku nawet zwykłego wypadku pokryje ona podstawową opiekę medyczną, ale już naszego transportu do szpitala nie. Poza tym pamiętajcie, aby w dodatkowym ubezpieczeniu jakie wykupujecie był uwzględniony fakt, że chorujecie na chorobę przewlekłą- WAŻNE!!
4. Dobrze jest również pomyśleć nad identyfikatorem w języku angielskim np. zwykła opaska z napisem "I am diabetic".
5. Pakując się, zawsze wszystkie niezbędne Ci leki, wkłucia, paski, itd. zamieszczaj zawsze w bagażu podręcznym i niech będą to pierwsze rzeczy jakie w nim umieścisz,


Podczas podróży pamiętaj o:

1. Miej przy sobie zawsze napój słodzony cukrem. Zazwyczaj na pokładzie samolotu jest możliwość dokonania zakupu, ale jeśli pomyślisz o tym w momencie kiedy zaczynasz odczuwać pierwsze objawy niedocukrzenia wówczas zanim stewardessa dotrze do Ciebie np. z colą może być już za późno. Ja zaraz po przejściu przez odprawę pierwsze co robię to zaopatruje się słodki napój, aby być zawsze bezpieczna,
2. Sprawdzaj swój poziom glukozy częściej niż w normalnych warunkach dnia. Często siedzenie kilka godzin w bezruchu nie sprzyja naszym cukrom. Ważne jest, aby mieć to na uwadze. Dzięki częstej samokontroli jesteś w stanie panować nad swoją cukrzycą. Nie reaguj jednak zbyt gwałtownie na wyższy poziom, delikatnie zwiększ bazę, jeśli nie pomoże, możesz wspomóc się dodatkowym bolusem etc. Pamiętaj jednak o szczytach działania insuliny itd. Wiadomo, że nawet najlepszy sprzęt, sprawny kalkulator, nie jest w stanie być ponad waszą umiejętność analizowania i wyciągania wniosków,
3. Staraj się od czasu do czasu poruszać po pokładzie. Tyczy się to wszystkich, zarówno osób z cukrzycą, jak i ludzie zdrowi narażeni są przecież przy dłuższych lotach na powstawanie zakrzepów i opuchnięć, szczególnie dolnych kończyn. Ruszanie się i rozciąganie podczas podróży wspomaga krążenie krwi, a co za tym idzie zmniejsza ryzyko ich wystąpienia,



Podróż samolotem osoby z cukrzycą nie jest w końcu niczym nadzwyczajnym, tym bardziej czymś czego powinniście się  bać. Jest to kolejne doświadczenie z którym należy się zwyczajnie zmierzyć. Z każdą kolejną będzie łatwiej, jak zresztą jest z większością innych spraw. Ja za którymś razem już w ogóle nie myślałam pod kątem „przygotowania się”, czy obawy, że może gdzieś cukrzyca nie pozwoli mi w pełni korzystać z wakacji etc. po prostu pakuję się i lecę brać z życia ile można. Tymczasem planujcie wakacje pełną parą i nie pozwólcie, aby cukrzyca była przeszkodą i powstrzymywała Was przed podróżowaniem.

Pozdrawiam, Ania ;)

Komentarze

  1. Hej,
    skoro przyznajesz się do bycia ubezpieczeniowcem, może znasz odpowiedź na pytanie: czy mogę ubezpieczyć pompę na wypadek zgubienia/zniszczenia/kradzieży?

    BTW bardzo fajny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:)Znam..., oczywiście służę pomocą-szczegółowa proszę o e-mail:)Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty