Odżywianie - czy ta porcja jest tego warta?

Witajcie,
Wiosna to ten czas, w którym wiele osób chce być Miss, Misterem Plaży najbliższego lata. Zaczynamy zrzucać ciężkie ubrania i okazuje się, że bluzka leży nie tak jak powinna, spodnie są ciut za ciasne, a sukienka jakaś zbyt obcisła. Zaczyna się szał kampanii dietetycznej. Odmian różnych oraz przedziwnych diet jest tak dużo, że w zasadzie przez całe życie można jakąś dietę przerabiać i nigdy nie osiągnąć zamierzonego celu. Żadna dieta nie gwarantuje sukcesu, a zwłaszcza te, które wykluczają pewne grupy produktów. Organizm po czasie nadrabia niedobory z nawiązką i wszystkie starania, trudy zamiast zbliżać do celu, oddalają. Wystarczy przestrzegać kilku ważnych zasad żywieniowych, a słowo dieta wyrzucić do śmietnika... Dzisiaj o tym jak się odżywiać się w cukrzycy i być zadowolonym z siebie i dobrych poziomów…


Pamiętam, jak kilka lat temu przestrzegało się osoby z cukrzycą, aby przed rozpoczęciem odchudzania, skonsultowały ten zamiar z lekarzem prowadzącym. Miało to swoje uzasadnienie, bo w końcu mniej jedzenia było równoznaczne ze zmniejszonym zapotrzebowaniem na insulinę. Do dnia dzisiejszego osoby, które są leczone metodą sztywnych dawek ustalonych przez lekarza, powinny ten fakt uzgodnić z swoim diabetologiem. Na szczęście większość z nas leczona jest albo metodą intensywnej insulinoterapii, albo osobistą pompą insulinową. Samoistne podejmowanie decyzji co do dawek insuliny okołoposiłkowej, daje nam duże pole manewru i decydowania ile i co chcemy jeść… Jeżeli baza, czy dawka podstawowa jest dobrze ustalona, nie powinniśmy mieć większego problemu.

Pamiętam również, jak zalecano osobie z cukrzycą dietę cukrzycową. Po kilku latach okazało się, że osoba z cukrzycą, zwłaszcza leczona metoda intensywnej insulinoterapii, czy pompą insulinową nie musi stosować jakiejś specjalnej diety z tytułu swojej cukrzycy. W końcu nasze odżywianie powinno wyglądać nie inaczej jak odżywianie osoby zdrowej. 

Zarówno osoba bez cukrzycy, tak i my, jeżeli jest dodatni bilans energetyczny, tyją. Jeżeli brakuje pewnych ważnych wartości odżywczych, a innych jest za dużo, to u każdego niesie to za sobą negatywne konsekwencje dla zdrowia i kondycji organizmu. Nie ma znaczenia, czy żyjemy ze słodką przypadłością, czy też nie. 

Nadmierny konsumpcjonizm to jeden z problemów współczesnego społeczeństwa. Nie ma się co dziwić, wszędzie piękne, apetyczne reklamy tylko zachęcają do zakupu i spożycia. Chwyty reklamowe typu - napój XXL to tylko 1 zł więcej, ale za to 200 ml orzeźwienia więcej i się łapiemy. 

Podstawowe pytanie, czy na pewno chcemy to zjeść, czy wypić? Często po raz kolejny ulegamy, a tymczasem wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych trwa 21 dni. 

Najczęstsze błędy niewłaściwych nawyków żywieniowych:

1. Rano szybkie i byle jakie śniadanie, później praca, pośpiech i brak czasu na spokojny i wartościowy posiłek. Wieczorem, kiedy jest już trochę czasu, dopada wilczy głód i nadrabianie całego dnia. Po pierwsze, nie doprowadzajmy do takiego stanu. Po drugie, jeśli już to sięgajmy po zdrowe przekąski. Zjedzmy kilka kęsów, a później dobrze jest odczekać około 15 minut. Pierwsze kęsy dostarczają najwięcej przyjemności i  potrafią  równie nasycić, co zjedzenie większej ilości.

2. Trenuję, więc mogę jeść wielkie porcje? Do dzisiaj pamiętam, kiedy to miałam w zwyczaju chodzić na siłownię w godzinach popołudniowych. Większość trenujących, po swoich ćwiczeniach kierowała się na obiad, gdzie na talerz ładowali sobie ogromne porcje jedzenia. Jaki wtedy sens miał ich trening? Naturalnie, że nie miał najmniejszego. Trening zaostrza apetyt, ale nie oznacza to, że można spożywać przeogromne porcje. Dłuższy intensywny trening warto wspomagać w jego trakcie żelami, czy zjedzeniem np. banana. Powoduje to, że po treningu nie mamy takiego ssania. Zasada małych porcji obowiązuje każdego. Lepiej mniej a częściej niż odwrotnie.

3. Węgle ważne, ale nie przesadzamy. Węglowodany to główne i najlepsze źródło energii, ale nie oznacza to, że można zapominać o pozostałych wartościach odżywczych, które również dają nam energię. Nasz talerz powinien być w połowie wypełniony warzywami, które szybciej wywołują uczucie sytości. 

4. Ciężki trening, mogę więcej? Nie bardzo. Wszystko jest kwestią podejścia. Jeżeli potraktujemy nasz trening jako ciężki, zjemy więcej. Jeżeli uznamy trening za umiarkowany i przyjemny, zjemy mniej i zdrowiej. 

5. Piwo,  jako izotonik po biegu? Elektrolity uzupełnia to fakt, ale.. Jedna szklanka piwa to około 200 kcal, aby je spalić trzeba przebiec około 2 km. Może lepiej wybrać jakiś zdrowy i orzeźwiający koktajl albo piwo bezalkoholowe, które smakuje równie dobrze i orzeźwiająco? Poza tym ma zdecydowanie mniejszy indeks glikemiczny.

Warto jest zastanowić się czasem, czy nasze wybory, których często dokonujemy z przyzwyczajenia i z pójścia na łatwiznę, są tego warte. Poza tym, po raz drugi przytoczę zasadę, która jest mi bardzo bliska - dla każdego typu żywności znajdzie się odpowiedni czas na spożycie. Ważne, aby dobierać żywność do celu jaki chcemy osiągnąć. Dokonywanie zdrowych wyborów wcale nie musi wiązać się z wyrzeczeniami, jak to może się wydawać. Z prawidłowym odżywianiem jest podobnie jak ze sportem. Kiedy zaczynamy, bywa ciężko, ale kiedy już wejdzie nam w nawyk, nie wyobrażamy sobie innego wyboru. Jesteśmy tym co jemy i na pewno tak jest :)

Pozdrawiam, Ania :)

Komentarze

  1. Jeśli ktoś trenuje na masę, to raczej duże porcje powinien jeść, zwłaszcza jeśli jest ektomorfikiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza sie👍Artykuł raczej w stronę redukcji zmierza😊Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty