Sport a dawkowanie insuliny.

Witajcie,
Dzisiaj postanowiłam zająć się jednym z najbardziej nurtujących nas osób z cukrzycą tematem. Często podczas spotkań pytacie mnie, jak podejść do treningu sportowego od strony dawkowania insuliny. Logicznym wydaje się, że należałoby zmniejszyć dawkę insuliny. Jednak nie zawsze i zależy to od wielu czynników. Jedno jest pewne, nasza cukrzyca w tym aspekcie wymaga od nas również treningu, aby móc nie tylko wypracować dla siebie najlepszy sposób, ale przede wszystkim to poznać swój organizm. Dzisiaj zatem o dawkowaniu insuliny podczas treningu oraz na co szczególnie zwracać uwagę.



Temat dawkowania insuliny jest tym, z którym noszę się już kilka dobrych miesięcy. Wiele razy w swoich artykułach podpowiadałam nieco jak można postępować, aby było lepiej, czy od czego należy wychodzić. Nigdy jednak nie udawało mi się zdobyć na odwagę, aby w zupełności poświęcić na tę ważną kwestię cały artykuł. Nie jest to temat prosty i nie da się podać jednej złotej zasady, która będzie sprawdzała się u każdego. Nasze treningi, u każdego z osobna, są przede wszystkim inne, jesteśmy inni, a także mamy inny stopień wytrenowania, inne zapotrzebowanie na insulinę oraz istnieje cała masa zmiennych, które zachodzą tak, że złota zasada nie będzie nigdy miała prawa bytu. Można co najwyżej pokusić się o wskazówki wyjściowe, które metodą prób i błędów nasz trening będzie modyfikował. 

Kilka lat temu zalecano, aby osoba z cukrzycą przygotowywała się do każdego rodzaju wysiłku fizycznego, jak do jakiejś ciężkiej życiowej anomalii, która miałaby być czymś tak hardcorowym, że na samą myśl się odechciewało. Raczej wręcz odradzano niż zachęcano. Dzisiaj jest wręcz odwrotnie, lekarze zachęcają, aby osoby z cukrzycą systematycznie i regularnie uprawiały sport. Rola tego sportu w prawidłowo wyrównanej metabolicznie cukrzycy, jest tak samo istotna jak insulina, odżywianie. Trzy ważne elementy, które tylko we współpracy ze sobą dają dobry efekt.

Od czego zatem zacząć? 

Przede wszystkim od ustalenia celu jaki chcemy osiągnąć. Zakładając, że na początku zależy nam na lepiej wyrównanej cukrzycy. Fundując sobie spacerki, rower czysto rekreacyjny, czy jogging nie wchodzimy w strefę, w której nasz organizm zaczyna pracować przy deficycie tlenu. Nasze komórki najlepiej wtedy pochłaniają cukier. Najlepszym ruchem dla cukrzycy będzie zatem wysiłek przy tętnie maksymalnym do 150 VO2max. Przy takim wysiłku fizycznym stosuję następującą modyfikację dawki insuliny, którą możecie traktować jako wyjściową do własnej próby. Dwie godziny przed planowanym wysiłkiem pomniejszam dawkę podstawową o 30% (osoby na pompie insulinowej) lub zjadam  posiłek białkowo-tłuszczowy bez podawania na niego bolusa. W przypadku osób na penach, zaproponowałabym zmniejszyć bazę np. o 2 jednostki, lub zjeść sobie odpowiednio wcześniej jakiś owoc, czy posiłek składający się z białka i tłuszczu. Pamiętajmy, że nasz wysiłek powinien trwać minimum 45 minut. 

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku osób, których celem będzie budowanie wytrzymałości, gdy organizm wchodzi już w strefę beztlenową i komórki nie zużywają już tak łatwo cukru. Moja sprawdzona metoda postępowania jest następująca. Insulinę dawkuję do każdego treningu wytrzymałościowego w sposób idealny, jak do wysiłku tylko i wyłącznie w strefie tlenowej. Nie ma różnicy, czy będzie to rower, czy bieg. Wychodzenie poza strefę tlenową nie powinno trwać zbyt długo, dlatego warto zaopatrzyć się w pulsometr, który zapewne pomoże kontrolować sytuację. Na co najmniej 15 minut przed zakończeniem treningu zwiększam dawkę podstawową o co najmniej 50%. Z każdego pomiaru staram się wyciągać wnioski, aby móc stworzyć idealną strategię działania.

Jednym zależy na poprawie wyników leczenia cukrzycy, inni oprócz tego chcą dodatkowo budować wytrzymałość, a jeszcze innym zależy na masie. Najlepiej jest oczywiście z czasem połączyć te trzy elementy. Z treningami siłowymi miałam największy problem, bo każdy często był dla mnie zaskoczeniem. Niekiedy trening działał na moje cukry dobrze, a innym razem wręcz przeciwnie, kończył się hiperglikemią. Nawet dzisiaj jest to trening, który okupuję największą ilością pomiarów glukozy. Ten rodzaj treningu raczej nie będzie w sposób znaczący obniżał naszej glukozy. Chociaż systematyczny trening siłowy, będący np. uzupełnieniem naszego treningu głównego, również ma korzystny wpływ na poziom wyrównania naszej cukrzycy. Zazwyczaj trening siłowy łączę z 20 minutowym treningiem cardio, co daje mi najlepszy efekt zarówno jeśli chodzi o cukry jak i dobry efekt treningu. Pamiętać należy, aby najpierw powalczyć trochę z ciężarkami, a później zrobić coś dodatkowo na podkręcenie np. metabolizmu. Kolejność w tym treningu ma ogromne znaczenie. Jeśli chodzi o insulinę, nie obniżam dawki przed treningiem, ani w jego trakcie, nie robię też żadnych zmian po jego zakończeniu. 

Dawkowanie insuliny jest szerokim i dość trudnym do wyczerpania tematem, który tak naprawdę dyktuje życie i wszystkie zmienne jakie nam towarzyszą. Doskonale wiemy, że nasza cukrzyca również bywa często bardzo zmienna. Dzień do dnia nie podobny, a niby wszystko robimy dobrze i jak zawsze. Zaczynając przygodę z jakimkolwiek sportem, przede wszystkim trzeba zmobilizować się do  częstej samokontroli, częstszej niż normalnie. Nie tylko przed treningiem, w jego trakcie, ale również po nim. Jednemu cukier spada na krótko po wysiłku, a innemu nawet po kilku godzinach. Im bardziej się zmobilizujemy tym wcześniej znajdziemy dla siebie dobrą taktykę postępowania. Metodą prób i błędów oraz jak najlepszą nauką na samym sobie. Cierpliwość też będzie bardzo potrzebna, bo tego wymaga nasza cukrzyca. Nawet jeśli początkowo nasze cukry nie będą takie jakbyśmy oczekiwali, to nie należy się zniechęcać, tylko robić wszystko według sprawdzonych zasad postępowania. Sporadyczne i częstsze wyskoki, czy stany niedocukrzenia, na które zapewne natrafi osoba początkująca to norma. Są wręcz konieczne, aby móc wypracować sobie perfekcyjny dla siebie schemat działania. Po raz kolejny przypominam też o właściwym nawodnieniu, które również ma wpływ na nasze cukry w trakcie treningu. Okres wiosenny to najlepszy czas, aby zacząć się ruszać, lepszego w ciągu roku nie ma :)

Życzę Wam powodzenia! :) 
Pozdrawiam, Ania ;)

Komentarze

Popularne posty