Nie - HIPOGLIKEMII !!!

Witajcie,
Dzisiejszy artykuł zacznę od pytania. Ilu z Was pamięta czasy, kiedy to wysiłek fizyczny w cukrzycy był raczej odradzany? Sami lekarze w końcu się go bali. Ja doskonale pamiętam, jakby to było wczoraj. Dzisiaj? Jest zupełnie odwrotnie, wręcz mówi się, że aktywność fizyczna w życiu cukrzyka powinna być niezbędnym elementem terapii i jest najważniejsza zaraz po insulinie.  Oczywiście myśląc o cukrzycy typu 1. Natomiast w przypadku cukrzycy typu 2 wspomaga proces leczenia i w wielu przypadkach pozwala utrzymać poziom glukozy w normie bez farmakoterapii. Dzisiaj jednak nie o aktywności fizycznej, a o niedocukrzeniach. Jeszcze 10 lat temu lekarze przestrzegali przed hiperglikemią, a dzisiaj okazuję się, ze hipoglikemia jest tak samo poważnie traktowana jak hiperglikemia. Dlaczego?


Bez wątpienia nie ma cukrzyka, który by nigdy w życiu nie doświadczył hipoglikemii, czyli niedocukrzenia. Myślę, że prędzej znalazłby się taki, który nie zaznał czym jest hiperglikemia. Większość z nas w końcu dba o te cukry i stara się utrzymywać je w należytej normie. Mimo wszystko nawet jeżeli dbamy, kontrolujemy, mamy najlepszy sprzęt do dozowania insuliny, monitoringu, to jednak niedocukrzenia i nagłe skoki cukru się zdarzają. Cukrzyk bez hipoglikemii, czy hiperglikemii w historii, to nie cukrzyk. Wcale nie trzeba sięgać pamięcią do nie wiadomo jak odległej przeszłości, aby epizody jednego, czy drugiego rodzaju wyszukać w swojej cukrzycy. Mnie niestety też nie brakuje ich w moim dzienniczku. Jest tak, że o ile hiperglikemia dotyczy mnie rzadko, o tyle hipoglikemia zdarza się dosyć często. Chciałabym powiedzieć, że zdarza się może 1-2 w tygodniu. Niestety muszę przyznać, że to wskaźnik przeciętnego dnia…

W ogóle ostatnio mam jakiś problem z częstymi spadkami cukru, zbyt częstymi. Przykładowa sytuacja z dzisiejszej nocki. Obudziłam się około 3 i sięgnęłam po FreeStyle Libre, wynik 236. Na noc obniżyłam wlew podstawowy o 3o% w celu uniknięcia kolejnego niedocukrzenia. Wprowadziłam wynik do pompy, według kalkulatora miałam podać ponad 2 j insuliny na zbicie. Zachowując jednak ostrożność podałam 0,9 i wlew podstawowy ustawiłam na 100%.Godzina 7 rano, niestety niedocukrzenie -glukoza 65. Spożyłam sok 200 ml, banana około 2 WW chwilę odczekałam i udałam się na trening. Oczywiście nie obejmując insuliną przyjętych węglowodanów, a dawkę podstawową na czas treningu ustawiłam na 3%. Po godzinie jazdy na rowerze hipoglikemia. W tej chwili zastosowałam dobową modyfikacje w dawce podstawowej z 12,5 na 11,4. Zobaczymy, mam nadzieję, że pomoże.

Tyle z mojej walki z niedocukrzeniami. Kilka, kilkadziesiąt lat temu twierdzono, że niedocukrzenie jest elementem podjęcia terapii insulinowej i zdarzać się musi. Twierdzono, że jest to chwilowe zachwianie równowagi organizmu. Dzisiaj lekarz  mając wybór pomiędzy sytuacją, gdy pacjent ma ogólnie dobry cukier, ale czasami występuje u niego epizod niedocukrzenia, a sytuacją w której będzie miał on trochę podwyższony cukier, ale bez hipoglikemii, woli tę drugą sytuację. Okazuje się, że nie jest to chwilowe zachwianie równowagi organizmu, a skutki dla organizmu są długotrwałe.

Współczesne nowatorskie metody monitorowania glikemii umożliwiają jak najszybszą reakcję w momencie, kiedy obserwuje się spadek glukozy i odpowiednie zadziałanie. Mimo, że sama często podłączam się do systemu monitoringu FreeStyle Libre i staram się reagować odpowiednio wcześniej, to zbyt często wiele takich sytuacji zdarza mi się przeoczyć. W końcu życie nie polega tylko i wyłącznie na skanowaniu glukozy co 5 minut. Nie można dać się też w końcu zwariować. Myślę jednak, że skupiłam się tak bardzo na prawdzie, która okazuje się  mitem, głoszącej hiper złe, hipo – akceptowalna, że potrzebuję czasu, aby zaakceptować, że zarówno jedno jak i drugie jest sytuacją patologiczną dla organizmu.

Objawów klinicznych niedocukrzenia myślę, że nie muszę wymieniać. Każdy cukrzyk doskonale je zna, aczkolwiek może przydałoby się je przypomnieć, aby już nigdy żaden taczający się na ulicy chory nie został wzięty za pijaka? Wymienię zatem: pocenie się, drżenie rąk, mrowienie wokół ust, w palcach, kołatanie serca, uczucie wilczego głodu, zaburzenia koncentracji, osłabienie, niewyraźne widzenie, zaburzenia zachowania, zaburzenia chodu, zataczanie się. Objawy te nie występują u wszystkich jednakowo, każdy chory niedocukrzenie objawia na swój sposób. Podobnie zresztą jest z poziomem glukozy. Jedni odczuwają hipoglikemię, kiedy ich poziom glukozy spada poniżej 100 mg%. Inni znacznie później, nawet dopiero poniżej 40 mg% - zwłaszcza pacjenci z dłuższym wywiadem choroby niedocukrzenie odczuwają przy bardzo niskim  poziomie. Próg odczuwalności uzależniony jest również od wartości glikemii na jakiej normalnie funkcjonujemy. Pacjent x, który przyzwyczajony jest do wysokich poziomów glukozy, pierwsze objawy niedocukrzenia może już odczuwać przy wartościach około 150 mg%, a nawet wyżej. Nie jest to jednak niedocukrzenie. Według zaleceń PTD hipoglikemię rozpoznaje się przy spadku wartości glikemii poniżej 70 mg%. Badania pokazują, że hiperglikemia oraz hipoglikemia tak samo źle działa na organizm. Chorzy, którzy mają częste spadki cukru szybciej rozwijają miażdżycę. Nie wspominając już o tym, jakim niepożądanym zjawiskiem jest hipoglikemia w przypadku jednego w cięższych powikłań cukrzycowych, jakim jest retinopatia cukrzycowa. Utrzymanie poziomu glikemii w zalecanych zakresach na pewno nie jest sprawą łatwą, ale koniecznie  trzeba się starać o to każdego dnia. Życzę Wam jak najlepszych poziomów cukru, bez tych anomalii :)

Pozdrawiam, Ania :)

Komentarze

Popularne posty