Trening mieszany z cukrzycą.

Witajcie,
Pozostając póki co przy treningach na siłowni, bo w końcu dla większości z nas na zewnątrz panują dalekie od ideału warunki do aktywności, kontynuuję wątek z przed tygodnia dotyczący treningu siłowego. Muszę się jednak od razu na początku pochwalić Wam tym, że w ubiegły czwartek zdecydowałam się wyjść poza strefę własnego komfortu, jeżeli chodzi o niską temperaturę powietrza i pokręcić trochę kilometrów na rowerze. Był to mój lutowy debiut w karierze. Jeszcze nigdy wcześniej ani w styczniu, ani w lutym nie udało mi się tego dokonać. Dosyć przechwałek, bo pewnie dla niektórych z Was mój mały wyczyn brzmi jak drobnostka, czy banał, ale jak wiemy trening to coś bardzo indywidualnego. Dzisiaj o tym co pierwsze, trening wytrzymałościowy, czy siłowy…


Zapewne większość z Was zależy zarówno na poprawie wytrzymałości jak również na zbudowaniu siły mięśniowej. Większość z nas wielokrotnie ma dylemat co najpierw, trening siłowy, czy też wytrzymałościowy? Ja sama, mimo, że może dzisiaj jestem bardziej świadoma sportowo, to jednak tak naprawdę do końca nie wiem jak to jest. Tyle ilu trenerów, specjalistów od sportu, treningu, tyle różnych opinii, które z czasem zostają obalone kolejną nową teoria i podejściem. Po raz kolejny można powiedzieć sobie, bądź tu mądry i pisz wiersze.

Na pewno nie da się zarazem zbudować jednego i drugiego, bo to jest niemożliwe. Osobie, która biega, trenuje kolarstwo, będzie zależeć zupełnie na innych kwestiach niż osobie, która skupia się na masie. W przypadku biegacza, czy kolarza, każdy dodatkowy kilogram masy mięśniowej może i bardzo często stanowi problem. W końcu wystarczy, że nastąpi przyrost masy, nawet niewielki i od razu biegnie się ciężej, na rowerze jest podobnie. 

Po raz kolejny należy na początku postawić sobie przede wszystkim cel. Jeżeli zależy nam na wytrzymałości, trening powinien zaczynać się od biegania na bieżni, a później można spokojnie przejść sobie na część siłowni, gdzie przez kilka minut popracuje się nad wzmocnieniem mięśni. Z kolei, jeżeli zależy nam na masie, najpierw trening siłowy, a później, aby podkręcić metabolizm fajnie jest zrobić trening cardio np. 20-30 minut.

W przypadku osoby z cukrzycą najlepsze treningi to te tlenowe, a wiec: basen, spacery, spokojny bieg, rower, a więc taka aktywność, która nie przyczynia się do wzrostu tętna powyżej 60-70% tętna maksymalnego. Tętno maksymalne obliczamy według wzoru: HRmax 200 - nasz wiek. Wtedy spalamy fajnie cukier, tkankę tłuszczową. Natomiast jeżeli chcemy popracować nad wytrzymałością, to podobnie jak u osoby bez cukrzycy, będziemy wchodzić w strefę beztlenową. Pamiętać należy, że tego typu trening będzie powodował wzrost glikemii, a wiec po jego zakończeniu, bądź nawet w trakcie, nie zdziwcie się jeżeli poziom glukozy będzie poza zakresami docelowymi. Podobnie działa na nas trening siłowy. Jest to najczęściej spowodowane kortyzolem, hormonem stresu, który przyczynia się do wzrostu glukozy, a wiec należy się zastanowić w jakim celu trenujemy.

Częsty błąd wygląda właśnie tak, że w jednym treningu robi się wszystko. Niejednokrotnie na początku sama popełniałam ten błąd, że wchodziłam na siłownię i robiłam cardio, za chwile trening siłowy i to na wszystkie partie mięśni. W efekcie nie pracowałam dobrze nad żadną partią. W moich treningach zależy mi na dobrych cukrach, poprawie wytrzymałości oraz również na sile mięśniowej. Obecnie staram się robić 4-5 treningów wytrzymałościowych (bieganie, rower), 2 treningi siłowe, w tym jeden łączę z treningiem na rowerze, drugi robię w godzinach popołudniowych, co również sprawdza się u mnie przy cukrzycy, bo siłowy, jak wspomniałam, u większości cukrzyków podnosi glukozę. Aby jednak uniknąć korygowania hiperglikemii insuliną, raz w tygodniu stosuję trening mieszany, od razu po siłowym wskakuję na rower i wszystko się ładnie normalizuje. Natomiast drugi trening siłowy wykonuję po południu i tutaj w moim przypadku, tego typu trening w godzinach popołudniowych nie przyczynia się do wzrostu glukozy. Myślę, że to sprawa kortyzolu, który w godzinach porannych jest najbardziej aktywny. Jakie Wy macie sprawdzone patenty treningowe oraz jaką własną teorię co do tego, kiedy trening siłowy, a kiedy wytrzymałościowy, który najpierw? Liczę na Wasza aktywność, piszcie i dzielcie się swoimi doświadczeniami, bo jak wiemy ono jest bezcenne :)

Komentarze

  1. Moim zdaniem najpierw trzeba zbudować wytrzymałość. Zahartowane, przyzwyczajone do wysiłku ciało znacznie lepiej przyjmuje trening siłowy. W drugą stronę ciężko, treningi siłowe ni jak nie przełożą się na "wytrzymałościówkę". Tak przynajmniej to sobie tłumaczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle, ze Wszystko zależy od celu jaki mamy👍Dziękuje i Pozdrawiam😊

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty