Słodkie zmiany, co zamiast cukru?

Witajcie.
Gdyby się zastanowić, ile cukru w ciągu całego roku spożywa przeciętny człowiek myślę, że nie jeden by się zmartwił. Cukru tak naprawdę nie da się całkowicie uniknąć, bo jest on niemalże wszędzie. Można co najwyżej starać się ograniczać jego porcję, bardziej świadomie podchodzić do jego spożycia, czy też zastąpić go innym produktem słodzącym. Niestety część dostępnych produktów słodzona jest rafinowanym cukrem, czy fruktozą, bo są to najtańsze substancje, a w większości przypadków dąży się do oszczędzania w każdym przemyśle produkcyjnym. Postaram się dzisiaj o słodką zmianę na talerzu cukrzyka…

Mimo, że cukier w cukrzycy nie jest mile widziany, to jednak nie ma opcji, aby się na niego obrazić czy wyrzec całkowicie. W końcu co najlepiej pomaga przy niedocukrzeniach? Cukier, który szybko podnosi poziom glukozy. Niestety czysty cukier mimo tego, że przy hipoglikemiach jest naszym kołem ratunkowym, prócz tego pozytywnego aspektu nie posiada żadnego więcej. Kilka lat temu, kiedy miałam problemy z odżywianiem, cukier był jedyną rzeczą jaka służyła mi za źródło energii. Oprócz kawy oczywiście, którą spożywałam  w sporych ilościach. Ponieważ występowały u mnie często spadki cukru, ja w odpowiedzi spożywałam zawsze cukier rafinowany w czystej postaci. Mimo, że dzisiaj trudno jest mi wyobrazić sobie to wszystko, wiem i na samą myśl włos na głowie mi się jeży, to jednak wtedy nie robiłam z tego żadnego problemu. 

Mimo, że dzisiaj czystego cukru unikam jak ognia i jeżeli jest konieczność wybieram np. miód na podwyższenie cukru, to jednak są wiadome  sytuacje, gdy jestem zmuszona spożyć produkt z zawartością cukru. Nie będę rozpisywać się na temat negatywnych konsekwencji spożywania cukru, bo nie o to mi w tym momencie chodzi. Powiedzenie naszych babć, że sól i cukier to biała śmierć, wciąż jest żywe i aktualne. Wiadomo, że zupełnie z nich nie zrezygnujemy, ale jednak pamiętać, że spożywać je należy z rozsądkiem i jeżeli jest możliwość zastąpienia cukru inną substancją, to lepiej z niej skorzystać. W końcu każdy z nas ma w sobie coś ze słodkiego łasuszka i po słodkie lubi sięgać.

A czym?
  • Ksylitol – pozyskiwany z brzozy lub kukurydzy. W Polsce do kupienia jest ten brzozowy, który pochodzi z Finlandii. Jest on o 40% mniej kaloryczny od cukru rafinowanego i posiada dużo niższy indeks glikemiczny (7). W produkcie w składzie jest oznaczany jako E967. Zdziwieni, że jakiekolwiek E może nie być złe? Ja tak, ale pozytywnie. W małych ilościach Ksylitol uznawany jest za nieszkodliwy. W większych może wywoływać podrażnienie układu pokarmowego. Zalecana dawka ksylitolu to 15g, czyli 3 małe łyżeczki. Poleca się stopniowe dodawanie tej substancji do jadłospisu – dobrze jest na początek przyzwyczajać organizm do jej działania.
  • Syrop klonowy – bogaty w minerały mangan i cynk, witaminy z grupy B. Jest uznawany za źródło przeciwutleniaczy. Doskonale sprawdza się jako dodatek do owsianki czy naleśników. Główna wada syropu, to wysoka zawartość cukrów – syrop klonowy zawiera przede wszystkim: sacharozę 52 - 75%, glukozę 0-9,5%, fruktozę 0-3,9%. Z tego względu nie jest wskazany dla cukrzyków, przy kandydozie, diecie bezcukrowej i innych sytuacjach, w których należy unikać sacharozy i cukrów prostych
  • Cukier palmowy – zawiera żelazo, cynk, wapń i potas oraz inulinę, która może spowalniać wchłanianie się glukozy. Nie można jednak wpadać w nadmierny entuzjazm. Nawet jeżeli kupujemy cukier palmowy w wersji eko, cukier zawsze pozostanie cukrem. Będzie tuczył, będzie podnosił poziom cukru we krwi, zaś gdy użyjemy go do herbaty lub wypieków (czuli poddamy termicznej obróbce) straci sporą część swoich zdrowych składników.
  • Miód – naturalny zawiera minerały takie jak: cynk, miedz i chrom oraz wykazuje silne właściwości utleniające. Miód często wykorzystuję jako jeden ze składników napoju izotonicznego, który ma na celu podniesienie glukozy oraz poprawę formy. Pamiętajmy jednak, że miód ma wysoki IG i głównymi substancjami słodzącymi są cukier i fruktoza.
  • Stewia – pochodząca z naturalnego wyciągu roślinnego nie podnosi glukozy i jest najlepszym wyborem słodzącym dla Cukrzyków oraz osób odchudzających się, które nie potrafią sobie odmówić słodzenia. Ponad 200 razy słodsza, aby osłodzić kubek kawy czy herbaty wystarczy zaledwie ¼ łyżeczki. 

Cukier cukrowi jak wiemy nie równy. Rynek wciąż kwitnie i dostarcza nam większy asortyment oraz alternatywy w wyborze. Dawniej Cukrzykowi w alternatywie proponowano sztuczne słodziki - sparzam, sacharynę, sukralozę – dziś stewię, erytrylol i inulinę. Słodzenie niekiedy jest nam potrzebna dla uprzyjemnienia sobie życia, a niekiedy niezbędne, więc może wybrać to, co zdrowsze dla nas i cukrzycy? Życzę Wam słodkiego, ale umiarkowanego, zarówno w życiu na talerzach jak i glukometrach. 

Komentarze

  1. Aniu, jeszcze jest erytrytol - cukier z kukurydzy. Nie ma ani jednej kcal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Asiu za inspiracje do rozwinięcia tematu👍😊Pozdrawiam😊

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty