Beztroskie wakacje z cukrzycą.

Witajcie,
Zbliżają się wakacje, czas urlopów, wypoczynku. W ostatnim artykule, zatytułowanym „Aktywne wakacje z cukrzycą”, rozpisałam się na temat aktywnego wypoczynku jaki ja lubię.  Zachęcałam Was również do aktywności w te wolne dni, gdy większość zapewne ma zdecydowanie więcej czasu, niż bywa to normalnie. W dzisiejszym artykule, utrzymując klimat letni, chcę o tym, o czym warto pamiętać w urlopie z cukrzycą oraz czy warto przechodzić z pompy na pena. Pakowania na urlop nadszedł czas…


Bez wątpienia, do wakacji z cukrzycą powinniśmy przygotować się dużo wcześniej niż na ostatnią chwilę. W końcu to nie jest niedzielny wypad za miasto, czy też do znajomych na weekend. Część z nas podróżuje po Polsce, Europie i poza nią. Chcemy beztrosko odpocząć, zwiedzać, doświadczać i przede wszystkim dobrze się bawić. Dlatego odpowiednie przygotowanie daje nam dużo większy i bezpieczniejszy komfort w podróży z cukrzycą. Pakowania na ostatnią chwilę nie polecam nikomu,  tym bardziej jeżeli podróżujemy z cukrzycą. Ja do wakacji przygotowuję się minimum dwa tygodnie wcześniej. Mimo, że z cukrzycą żyję już prawie 24 lata, a podróżujemy wspólnie od 10 lat, to jednak każda podróż jest kolejnym doświadczeniem, które pokazuje, że lepiej zabrać o jeden glukometr, czy pena więcej, niż mamy go w nerwach poszukiwać. 

Na co przede wszystkim warto zwrócić uwagę wybierając się na wakacje z cukrzycą za granicę?

1. Odpowiedni zapas insuliny, pasków do oznaczania glukozy we krwi, cukru i acetonu w moczu. Poza tym dodatkowy glukometr na wypadek awarii, peny. Minimum, które powinniśmy mieć przy sobie. Niegłupim rozwiązaniem jest zamieszczenie części opakowań z paskami do glukometru w bagażu głównym, na wypadek nieprzyjemnych sytuacji. Pamiętajmy, ze insuliny nie pakujemy do bagażu głównego ze względu na temperaturę.

2. Posiłki, alkohol, czyli jednym słowem konsumpcja, która wpływa na nasze poziomy glukozy. Nasze jedzenie w czasie wakacji bardzo często różni się od tego, jakie serwujemy sobie w życiu codziennym. Dodatkowo w czasie wakacji, zapewne większość z nas, zupełnie inaczej funkcjonuje niż na co dzień. Warto pomyśleć o drobnych modyfikacjach insuliny, uwzględniając potrawy jakie będziemy zajadać, czy spożywany alkohol, jego rodzaj. Pamiętajmy, że czas wakacji to czas luzu i nie chodzi o to, aby się stresować cukrami, czy biegać z glukometrem. Nawet jeżeli przez część roku nasze cukry są wyrównane, to ten czas urlopu, który nie zawsze musi być równie dobry pod tym względem, nie narobi nam więcej szkody. Jednak dla dobrego samopoczucia, które przy cukrzycy często warunkuje dobre wyrównanie cukrów, warto zmierzać do normoglikemi, a uśmiech nie zniknie z naszej twarzy.

3. Z pompą, czy z penem na wakacje z cukrzycą? Cukrzyk na penach nie ma zbyt dużego wyboru, a więc pakuje przynajmniej z 4 peny. Natomiast cukrzyk na pompie warto, aby spakował i jedno i drugie. Po pierwsze,  cukrzyk będzie czuł się przez to swobodnie, bo będzie miał  wybór. Po drugie, zawsze można zmienić zdanie, czy też okoliczności na jakie natrafimy spowodują, że pompa będzie jednak lepszym rozwiązaniem w czasie wakacyjnego odpoczynku. Ja osobiście preferuję metodę mieszaną w trakcie urlopu. Przez większą część czasu korzystam z pompy insulinowej, a z penów tylko w momencie, kiedy idę na plażę. Pompa daje ten plus, że kiedy spożywam posiłki składające się z trzech głównych składników  odżywczych, a więc węglowodanów, tłuszczu i białka, dużo łatwiej jest ogarnąć dawkę insuliny dla danej potrawy, a co za tym idzie zminimalizować ryzyko hiperglikemii czy też hipoglikemii po posiłku.

4. Ubezpieczenie – wypad na wakacje za granicę z cukrzycą, bez wykupionego dodatkowego ubezpieczenia, jest nie tylko bardzo odważnym posunięciem, ale przede wszystkim głupotą. A jeżeli myślimy jeszcze dzięki temu zaoszczędzić trochę pieniędzy, to już w ogóle. Nawet jeżeli podróżujemy po terenie UE, to tzw. karta EKUZ nie chroni nas w 100%. Owszem zapewni nam podstawową opiekę medyczną, ale już transportu do placówki medycznej, czy do kraju nie. Zasada jest jednak taka, jeżeli stać nas na wakacje, to stać nas również na wykupienie dodatkowego ubezpieczenia z chorobą przewlekłą.

5. Recepty – warto i w nie się zabezpieczyć. Nawet jeżeli zabieramy do bagażu zapas pasków do glukometru, insuliny, glukagonu etc., to nie zaszkodzi zabrać również recepty, którą zrealizujemy w zagranicznej aptece bez większego problemu. Sytuacje życiowe bywają różne, a jak wiemy strzeżonego Pan Bóg strzeże. Recepta nie zajmie nam dużo miejsca, a na pewno pozwoli czuć się bezpieczniej.

Chyba to  tyle, co według mnie jest ważne podczas wakacji z cukrzycą i o czym należy pamiętać pakując swój bagaż urlopowy. Mimo, że od cukrzycy nie ma odpoczynku, to jednak warto zadbać o to, aby w urlopie było jej jak najmniej w naszej głowie. Życzę Wam wspaniałych, pięknych, pełnych wrażeń wakacji. Niech Wam czas upływa jak najprzyjemniej i beztrosko :)

Komentarze

  1. Myślę, że jeżeli osoba z takimi dolegliwościami wybiera się na wakacje to na pewno powinna przedtem pomyśleć o odpowiednim ubezpieczeniu na wakacje. Zdecydowanie dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z porównywarki ubezpieczeń https://kioskpolis.pl/ aby poznać stawkę przygotowaną bezpośrednio dla nas.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty