Moje pierwsze wakacje z cukrzycą.

Witajcie,
Miesiące takie jak ten, który właśnie się rozpoczął, czyli czerwiec większości kojarzą się z wakacjami. W końcu któż z nas nie pamięta czasów szkolnych, gdy kończył się czas nauki, a zaczynał luzu. W życiu dorosłym kiedy wchodzimy już w czas aktywności zawodowej, to śmiało możemy powiedzieć, czerwiec to czas kiedy rozpoczynają się urlopy. Ja osobiście lubię czerwiec i to bardzo, dni jeszcze wciąż się wydłużają, na dworze jest pogodnie, ciepło, a zieleń nadal utrzymuje ten soczysty świeży wygląd. Skoro nastał nam już czerwiec, to czas na kolejne wakacyjne vademecum 25-letniego cukrzyka, który podróżować i odpoczywać lubi, a że ma pasażerkę Cukrzycę, no cóż… Jedziemy na wakacje mimo cukrzycy…


Na moje pierwsze wakacje z cukrzycą w Polsce pojechałam z moim Tatą i braćmi. Moja mama nie pojechała wtedy z nami, bo opiekowała się schorowaną mamą. Wakacje były bardzo udane, takie beztroskie. Niestety ta beztroskość tyczyła się również cukrzy, bo w 4 klasie Szkoły Podstawowej jakoś niespecjalnie myślałam, aby o nią dbać. Leczona byłam metodą sztywnych dawek, więc o jakimkolwiek obliczaniu, przeliczaniu nie miałam pojęcia. Oczywiście nie mogłam sobie odmówić moich ulubionych amerykańskich lodów. Tata pilnował, aby był tylko jeden, a ja po kryjomu i tak kupowałam dodatkowe porcje… Pod kątem cukrzycy łatwo nie było, bo każde łakomstwo odbijało się na poziomie cukru, a ten przyczyniał się do gorszego samopoczucia i mojego niskiego komfortu odpoczynku… 

Na pierwsze zagraniczne wakacje poleciałam kończąc swoje studia licencjackie z moją przyjaciółką Asią. Był stres, bo pierwszy lot samolotem, obawa jak to wszystko będzie, bo cukrzyca, bo kraj arabski i nie wiadomo do końca czego się spodziewać itd. Z cukrzycą poszło dobrze, wakacje były udane. Jak na totalnego laika podróżującego z cukrzycą, gdy moja wiedza była tylko podstawowa, uważam, że panowanie nad cukrzycą wypadło bardzo dobrze. Cukrzyca była ogarnięta i owszem, ale ja walczyłam z innym problemem zdrowotnym, a mianowicie zaburzeniami odżywiania...

Moje pierwsze wakacyjne razem z cukrzycą nie były takie prawdziwe z jednego powodu, bo nigdy nie czułam się w pełni wolna… Wolna od cukrzycy, a raczej hiperglikemii, która mnie bardzo ograniczała, a później na dodatek anoreksja z bulimią panowały nade mną i moimi uczuciami, emocjami…

Na szczęście dzisiaj nie mam problemu z cukrzycą, a z zaburzeniami odżywiania? Czuję się od nich silniejsza, ale wiem, że uzależnioną przede wszystkim od pewnych myśli będę do końca życia…
Może zatem powinnam zacząć pisać poradnik dla cukrzyków borykających się z tym ciężkim zaburzeniem? Może kiedyś do tego dojrzeję, ale na to potrzebuję jeszcze trochę czasu, na ten moment polecam aktywność fizyczną, która potrafi pomóc bardzo!!

Mam nadzieję, że Wasze pierwsze wakacje z cukrzycą będą dużo bardziej wolne od problemów, a Wy będziecie czuli się tak jak dawniej, kiedy to wyjeżdżaliście na wyczekiwany i zasłużony urlop bez wiernej przyjaciółki Cukrzycy. W końcu dzisiaj medycyna daje nam Cukrzykom o wiele lepszy komfort życia i o wiele większą życiową elastyczność i swobodę. Zatem o czym przede wszystkim pamiętamy wybierając się na dłuższy wypoczynek poza domem?

  • Zaświadczenie lekarskie - Twój Lekarz Diabetolog wyda je Tobie na Twoją prośbę. Musi być na nim zamieszczona informacja, że chorujesz na cukrzycę oraz, że musisz zażywać konkretnie wskazane w zaświadczeniu leki. Z mojego doświadczenia, a mam je naprawdę spore wynika, że jeszcze nikt nigdy z obsługi lotniska nie poprosił mnie o powyższy dokument, ale mieć, mam go zawsze.
  • Zapas leków, które przyjmujesz oraz osprzętowanie, które jest niezbędne. Oznacza to w praktyce, że jeżeli na tydzień starcza  jedna fiolka insuliny, to do bagażu  podręcznego, nie tego, który jest rejestrowany pakuj podwójną dawkę. Podobnie wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o paski do glukometru oraz wszystko co jest niezbędne na co dzień do kontroli i monitorowania cukrzycy. Warto też mieć receptę, którą w razie potrzeby będziecie mogli zrealizować w aptece.
  • Ubezpieczenie i tu nie wystarczy, że macie kartę EKUZ, bo ta pokrywa tylko niektóre zdarzenia medyczne, ale np. nie pokrywa już na pewno w razie konieczności transportu medycznego, a ten jest bardzo kosztowny. Poza tym na polisie musi być zawarta informacja - Choroba przewlekła, która powoduje i owszem zwyżkę w składce, ale tym samym daje pełniejszą gwarancję Waszego  bezpieczeństwa.
  • Inne jedzenie, inny tryb dnia - bez przesady, są wakacje i trochę skorzystać trzeba. Przy dzisiejszych metodach leczenia cukrzycy, np. intensywnej insulinoterapii, terapii pompowej, nasze funkcjonowanie nie odbiega aż tak bardzo od kogoś, kto cukrzycy nie ma. Człowiek bez cukrzycy jeżeli się przeżre będzie mu niedobrze, tak samo jest z nami plus najczęściej dochodzi problem z poziomem glukozy. Kochani, jemy ryby, owoce morza, warzywa, bo smakują wyśmienicie i są zdrowe. Z alkoholem nie przesadzamy, ale okazjonalna lampka wina, czy kufel piwa jeszcze nikomu nie zrujnował zdrowia.
  • Aktywność fizyczna - mimo wakacji pamiętajmy o niej, bo ruch nie tylko umili nam czas, ale też spowoduje, że więcej wyniesiemy z tego czasu. W momencie kiedy porównuję te wakacje bez sportu i te z aktywnością, jestem pewna, że  korzyści są niewymierne, oczywiście z myślą o wakacjach ze sportem. Przede wszystkim więcej się chce…


Powyższe vademecum powinno Wam przybliżyć, jak podejść do pierwszych wakacji z Waszą nową przyjaciółką. Możecie sobie pomyśleć… z nową partnerką, partnerem też odkrywacie nowe szlaki i na początku wszystko jest obce, nieznane, często budzi lęk, ale jest też ciekawość, ekscytacja, adrenalina, podobnie jest z cukrzycą. Tylko przy naszej cukrzycy problem jest taki, że nie możecie powiedzieć jej: zostaw mnie, chce odpocząć… Moi Kochani, życzę Wam Pięknego, Wakacyjnego czasu… Ostatnio na moim blogu mniej się dzieje i tak zostanie do końca sierpnia. W miesiącu będą ukazywać się dwa artykuły. Obecnie pracuję nad nowością, z którą chcę ruszyć jesienią. Na chwilę obecną skupiam się też nad trudnym artykułem, chyba najtrudniejszym jaki pisałam. Artykułem, którego treść stworzyło samo życie… Ukaże się jeszcze w czerwcu, a więc odwiedzajcie mnie tutaj i na facebooku: www.facebook.com/cukrzycaznaczyzdrowiej
oraz Instagramie: https://www.instagram.com/cukrzycaznaczyzdrowiej/ #cukrzycaznaczyzdrowiej#

Do napisania, a trafniej do poczytania :)

Komentarze

  1. Jeśli potrzebujesz szybkiej i sprawdzonej pożyczki na korzystnych warunkach na pewno dobrym pomysłem będzie zajrzeć tutaj https://lowcachwilowek.pl/pozyczki-na-raty/ w 16 minut możesz otrzymac pożyczkę nawet do 25.000. Moim zdaniem to bardzo ciekawa oferta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty